Może się ktoś dziwić że 14 latek bierze udział w tak intymnej dyskusji...
stormshadow napisał(a):Ale gdy w końcu był pierwszy raz(bo nie wyznawałem jej miłosci), sex bez zobowiązań zaczął być super, potem był kolejny sex z 2 laskami
Wiesz jak to się nazywa ? Nałóg... Chłopie ty jesteś/byłeś nałogowcem... Soptykałeś się z dziewczyną lecz traktowałeś ją jak zwykłą szmate która pozwoli Ci zaspokojić potrzeby nad którymi w tym momencie nie panujesz. Musze to powiedzieć: O sexie nie mam wogóle pojęcia (jakieś tam śladowe pojęcie typu pornosy w wieku 11 lat, na szczęście przeszło), tylko chodzi o to iż nie traktujesz/nie traktowałeś tej ważnej dziedziny życia poważnie. I tutaj spytaj siebie samego. Super było ? Jeśli tak to życzę powodzenia w małżeństwie.
Po kilku latach pojawi się kłótnia, powrócisz do nałogu i będziesz żałował tego co robiłeś...
A więc ludzie: Traktujcie sex poważnie bo jest on (z pewnością) najpiękniejszą rzeczą w miłości daną nam od...
P.S. I nie mówie o tym że miłość = sex. Sex jest najpiękniejszym dziełem prawdziwej miłości.
Kurde jeszcze coś... Mianowicie: Wiecie dlaczego nie mam żadnego pojęcia o sexie ? Odpowiedź jest prosta: Chcę ten pierwszy raz przeżyc z osobą którą kocham, z którą chce być już do końca, której chce oddać wszystko co moje, którą chce wziąć pod opieke i z którą chce przedłużyć żywotnośc mojego rodu...
YacieK, 100 lat masz a za sex się bierzesz ?
