-Jon dowódca jednej drużyny dostał kulkę upadł, za jakiś czas medyk zaczął go reanimować (Czesiek). Po czterech próbach odpuścił poszedł łatać Damiana któremu przestrzelono nogi, potem w okolicy sprawdził kto tam jeszcze potrzebuje pomocy.
Dodam jeszcze jedno. Co to za głupi nawyk opatrywania ludzi pod ogniem. To nie lądowanie w Normandii, że medycy łatają podziurawionych na linii frontu. Zasady sa proste: w strefie czerwonej/smierci czyli w bezpośrednim kontakcie ogniowym rannych się ewakuuje i robi to pierwszy z brzegu a nie kurna medyk, ew sam ranny może sobie zarzucić bandaż jeżeli jest na tyle świadomy. Dopiero poza tą strefą można przystąpić do ratowania rannego.
Proszę, założenia ratownika pola walki:
Trzy cele taktycznej pomocy medycznej:
1. Nie dopuścić do śmierci, jeśli da się jej zapobiec
2. Zapobiec dodatkowym ofiarom
3. Wykonać zadanie bojowe
Pomoc pod ostrzałem:
„Najlepszym lekarstwem na polu walki jest przewaga ognia”
-Siła ognia personelu medycznego może być kluczowym elementem w osiągnięciu przewagi taktycznej
-Stłumienie ognia nieprzyjaciela zminimalizuje ryzyko kolejnych ofiar
-Jeśli ranny może się poruszać o własnych siłach, każ mu prowadzić ogień w stronę nieprzyjaciela i przemieścić się w bezpieczne miejsce, następnie udziel pierwszej pomocy
-Jeśli ranny nie jest w stanie strzelać ani przemieścić się w bezpieczne miejsce, a ty nie możesz udzielić pomocy, każ mu udawać trupa
-Poinformuj dowódcę oddziału o sytuacji medycznej
-Użyj zasłony, np. dymnej
-Na tym etapie nie zajmuj się udrażnianiem dróg oddechowych, najważniejsze jest szybkie przeniesienie rannego poza zasięg ognia
-Jeśli ranny ma silny krwotok z kończyn lub doznał amputacji urazowej kończyny, użyj opaski uciskowej