Blackburn napisał(a):w strefie czerwonej/smierci czyli w bezpośrednim kontakcie ogniowym rannych się ewakuuje i robi to pierwszy z brzegu a nie kurna medyk, ew sam ranny może sobie zarzucić bandaż jeżeli jest na tyle świadomy. Dopiero poza tą strefą można przystąpić do ratowania rannego.
Korekta: w strefie czerwonej opatruje się jedynie bezpośrednio zagrażające życiu. Jeśli ktoś mocno dostał i obficie krwawi, to najpierw zatamować lub ograniczyć krwawienie i następnie ewakuować. Oczywiście robić to pod osłoną dymu i ognia, i na leżąco.
Nic Ci z odciągania nie przyjdzie, jeśli koleś wykrwawi się na rękach.