Chyba się nie doczekasz testu od testerów

Misja jest za dobra, żeby o niej nic nie napisać, więc postanowiłem wstukać kilka zdań...
Ostatnio powstaje coraz więcej addonów. Dochodzi nawet do sytuacji, gdy niektóre mody rezygnują z tworzenia kampanii na rzecz szybszego wydania swoich produktów. Diametralnie inaczej przedstawia się sytuacja wśród missionmakerów. Z „zabaw” w edytorze rezygnuje coraz więcej osób. Wydaje się, że nawet konkurs BIS (Mission Editing Competition), w którym do wygrania był między innymi VBS nie odmienił sytuacji.
Ogólnej tendencji nie zmieni również dzieło Chaos Studios. Doświadczeni missionmakerzy pokiwają tylko głową, wymawiając się brakiem czasu, by móc konkurować. Młodzi prędzej popadną w depresję, niż w krótkim czasie osiągną taki poziom. Nie ma co ukrywać – mamy do czynienia z pracą wybitną. Przewyższającą jakością i sposobem wykonania oficjalne misje.
Operation Black Mamaba rozgrywa się na wyspie Tonal, stworzonej przez Ballistic Addons Studio, którzy także umieścili akcję swojej kampanii w tym fikcyjnym kraju. Czy jednak misja Chaosa jest tak dobra, jak produkt profesjonalistów z BAS? O nie. Jest zdecydowanie lepsza!
O sytuacji w Tonalu informuje nas dynamiczne intro. Obserwujemy zamieszki, tłumy na ulicach, płonące samochody, z którymi silnie kontrastują spokój rządu i wojska. W tle miły, damski głos rzeczowo informuje nas o rozwoju sytuacji. Kamera prowadzona poprawnie, odpowiednio buduje atmosferę. Jak się okazuje wojsko nie doceniło rebeliantów. Chaos ogarnia kraj. Zaczyna się pospieszna ewakuacja całego gabinetu i najbliższego otoczenia. Rebelia przybiera na sile. Nie wszystkim jest to jednak na rękę. Zwłaszcza potężnym amerykańskim koncernom mającym lukratywne kontrakty na wydobycie surowców naturalnych. W całą sprawę angażuje się USA wysyłając siły specjalne.
I tutaj zaczyna się nasze zadanie. Razem z grupą Rangersów (naszych podkomendnych) mamy za zadanie zdobyć dokumenty oraz odbić ministra Okabę. Cel jest jasny i precyzyjny. Zadanie przygotowane profesjonalnie. Plan opracowany w najdrobniejszych szczegółach. Ewakuacja, wsparcie z powietrza, znaki rozpoznawcze –wszystko ujęte w odprawie. Autor nie pominął żadnego aspektu.
Po wyborze odpowiedniego wyposażenia (a mamy naprawdę potężny arsenał do dyspozycji) przystępujemy do akcji. Wita nas chłodny i mglisty poranek. Zaszyci głęboko w trawie przeprowadzamy rekonesans, wprowadzamy ewentualne poprawki w planie. Przystępujemy do akcji...
Chaos naszpikował misję potężną ilością skryptów, przez co AI zachowuje się odpowiednio do podjętych przez gracza działań. Prosty przykład – większość rebeliantów zajmujących obóz jest pogrążona we śnie. Możemy podejść po cichu i wykorzystać element zaskoczenia albo też przeprowadzić zmasowany atak z pianą na ustach i okrzykami zwycięstwa. Wtedy na pewno cały obóz wyjdzie nam na spotkanie. Dzięki odpowiedniemu rozmieszczeniu skryptów prędzej czy później gracz trafi na grupę AI, przez co akcja jeszcze bardziej nabierze rumieńców. Trzeba będzie działać szybciej i efektywniej.
Nic nie dostarczy tylu wrażeń, gdy z małą grupką swoich ludzi zostaniesz zmuszony bronić się na piaszczystym skrawku plaży. Nie ma gdzie uciekać, nie ma gdzie się schować. Wrogów ciągle przybywa, a amunicji coraz mniej. Dopiero wtedy naprawdę docenia się śmigłowiec ratunkowy. Smaczku całej zabawie dodają autorskie skrypty. W tym Chaos Realistic Dammage System odpowiadający za zachowanie żołnierza, którym kieruje gracz (m.in. wyższe tętno gdy zostanie postrzelony)
Błędy? Jakie błędy? Dość często pojawia się argument dotyczący wysokich wymagań sprzętowych. Racja. Taka ilość, tak rozbudowanych skryptów może powodować obciążenie komputera. Jednak należy pamiętać, że najbardziej pamięciożerna jest wyspa Tonal. Ogromna ilość detali powoduje, że pograć w komfortowych warunkach mogą posiadacze trochę lepszego sprzętu. Ale to wszystko oraz sugestie jak usprawnić grę znajdują się w FAQ dołączonym do misji.
Autor przygotował aż 4 wersje językowe. Do angielskiej oraz niemieckiej nagrano nawet odpowiednie kwestie. Szkoda, że w Polsce nie znaleźli się ochotnicy by użyczyć swoich głosów. Wersja francuska i polska zawierają tylko teksty pisane. Zdarzają się literówki, czy niefortunne sformułowania typu „od natychmiast”, które nie przeszkadzają w grze, jednak psują ogólne wrażenie. Szkoda, że autor nie poświęcił kilku chwil więcej na dopracowanie tej części.
Przemyślana struktura i schemat możliwych zachowań powodują, że jest to jedna z najlepszych misji, jakie kiedykolwiek stworzyli fani. Nie dziwi więc prawie 3000 pobrań. Szkoda tylko, że autor nie zdążył zgłosić jej do konkursu organizowanego przez BIS. Sądzę, że wtedy pierwsza dziesiątka zwycięzców wyglądałaby inaczej.
MaRcin