Teksty waszych nauczycieli.

Radziu, nasz kochany Dyro jedyne gazety jakie czyta to Trybunę Ludu i Sztandar Młodych.

Ale nie chodzi o to. Północ faktycznie jest na południ, a że to północ magnezyczna to tylko szczegół.

żeby nie było spamu. U nas raz na j. polskim, gość czytał tekst i zamiast interpretować znaki interpunkcyjne po prostu je wymiawiał. Cała klasa miała z niego polewe, może i brzmi to głupio, ale gdybyście to usłyszeli to rotfl gwarantowany.

Np. otwórzyć cudzystłów Nad rzeczką przecinek nieopodal krzaczka przecinek mieszkała przecinek kaczka dziwaczka kropka zamknąć cudzysłów.

Większość polonistów ma to w swym zwyczaju, ot takie uproszczenie "co-by-się-nie-przemęczać".

W końcu sygnalizowanie interpunkcji intonacją głosu wymaga sporo wysiłku, a przecież nie każdy z nauczycieli ma siłę :]

Ale to nie był nauczyciel. Tylko uczeń, kolega z klasy. Zapomniałem dopisać.

Ksiądz:
Bartek próbował sie przelecieć, ale mu skrzydeł zabrakło.

Ja: Są gazety, których się nie czyta tylko ogląda (mowa o Grającym Chłopcu)Czarny: Nie dziecko, je się liże!!!

Babka dzisiaj od polaka cos tam dyktowała do zeszytu... po 20 minutach ludzie zaczeli narzekać ze ich dłonie od pisania bolą a ona na to:
- nie ćwiczycie nadgarstków w domu
- niech mi pani profesor wierz, że co poniektórzy to się nawet przetrenować mogą
<śmiech>
<głos z końca sali>
- Ja to nadgarstek codziennie ćwicze!
- coś podobnego... jak chcecie moge za was poćwiczyć, a wy piszcie...

**********

Na chemi babka przygotowuje doświadczenie...
kumple gadaja o gandzi (ona nie słyszy)
Majstruje coś przy palniku i mówi.
- Wiecie chłopcy, czasem trzeba zapalić, wiecie jak to jest prawda? (zapewne miała na myśli niespecjalny zapach przy spalaniu siarki)
- Wiemy wiemy <chórem z uśmiechem>
- ah ta dzisiejsza młodzierz, wszystko przekręci...

Hehe, dzisiaj wchodzę do szkolnego kibelka na najwyższym piętrze (numer kodowy 69 hehe), z zamiarem wysikania się, zaskoczyło mnie to co zobaczyłem. 4 uczniów i nauczyciel jarali sobie fajki i gadali... nie przejęli się że wszedłem. O.o Polskie realia?

Za moich czasów głowne drzwi wejsciowe zawsze były obleganie przez uczniów. Co jakis nauczyciel sie pojawił kazdy fajki kiepował i zwijał manatki gdzie popadnie. Raz grupka 4 osob ( w tym ja -niepalący-bierny palacz ) na 15 minutowej przerwie jarało faje przed szkoła. Pojawił sie nauczyciel o nazwsku Finder.
Koles pjawił sie znikąd. Palącym na jego widok przybyło 4 kg w spodniach . Finder podszedł do nich.
-Panowie, macie może poczestować fajką?
-Oczywiscie profesorze.
-Dajcie jeszcze ognia, bo zapalniczke w domu zostawiłem.

Koles grubo po 50-atce.
A na studniówce to taki naje*** chodził że siew pale nie mieści.
Nauczyciel.

Skarb nie nauczyciel
W gimnazjum miałem podobnego woźnego... Pogadać można było na lajcie z fajeczką w ręku... Co prawda nie paliłem i nie pale ale większość osob w klasie owszem. Bo to trendi było nie

Nasz WF'ista. Pan Stanisław K.:
- "Co to k**** jest?! Jak drewno się ruszacie! Zespół pinokia poprostu!",

Najlepsze są targi o oceny na semestr i koniec roku. Zaczynamy od wymarzonej oceny i targujemy się z nauczycielem. Ja dostałem 4.

Opowieść mojego brata, jeszcze zza czasów gimnazium

palimy sobie spokojnie w kiblu, a tu nagle Matematyk wchodzi i mówi: "Nie sprzedam was, tylko zostawcie mi tam jakiejś pojary bo mi sie właśnie szlugi skończyły"

To jest normalka traffix

Kolejne teksty Dyra.
- Ja mam wiele ostrych instrumentów żeby was wychować!
- Bo każdy człowiek oprócz mnie chce rządzić drugim człowiekiem.
- W czasach PRL'u, czyli kiedy byłem małym chłopcem to nie było wogóle bandytyzmu, nie było żuli tylko był porządek. Ludzie nie pili, nie było złodziei.
- Jak byłem mały to uwielbiałem się uczyć.

Takie bajeczki to dla dzieci na dobranoc.

Fizyk: ładnie ładnie musze to zanotować

OD religii: Niech ci stara dupe przsetrzepie (NIE DO MNIE )

Buahaha.

Bez komentarza...

Teoria władzy politycznej:
- Więc czy to jest władza, jeśli policjant obkłada demonstranta swoim elastycznym przedłużeniem konstytucji?

Teoria wladzy politycznej:
- Widzicie, zwykle gdy przychodzi poważna wiedza, człowiek jest już zgarbiony i łysy. A ja (tu spojrzenie na żeńską część widowni) ciągle jestem prosty i owłosiony...


Æwiczenia z Prawa Konst. - Mgr K.:
Przed wejściem magistra do klasy ktoś na tablicy napisał wielkimi literami wyraz DUPA. Æwiczeniowiec jakby nic się nie stało normalnie zaczyna zajęcia, ale w pewnym momencie chce napisać coś na tablicy. Na to zgłasza się chłopak, który napisał wyraz na tablicy z ofertą, że on chętnie zmaże tablicę. Na to mgr K.:
- Zostawmy to. Chcę żeby inne grupy widziały jaki jestem twardy.

Prawo, prof. Stelmach:
Dziewczyna wychodzi do WC:
- Wróci pani?
Dziewczyna kiwa, że tak:
- Mnie już opuściło kilka kobiet...

Prof. Stelmach:
Zaliczenie na prawach egzaminu:
- Hmm... jak można być kobietą na prawach mężczyz

Prawo, prof. S.:
Profesor o perspektywie przeniesienia zajęć do większych, wygodniejszych, bardziej przestronnych sal:
- 500 osób w sali 200-osobowej dostarczało wielu atrakcji seksualnych. W związku z tym studenci niechętnie reagują na polepszającą się sytuację...

Prawoznawstwo:
Wykład z Prawoznawstwa, na sali tłok, ludzie siedzą nawet wokół katedry. Jako że jest poniedziałek rano, niektórzy nieco senni. Profesor S. widząc, że jedna z dziewczyn siedząca zaraz obok niego przysypia, patrzy na nią i
- Buuu!
Laska się podrywa lekko przestraszona a profesor z dwuznacznym uśmiechem dodaje:
- O nie, przy mnie kobieta nie zaśnie!


Logika:
Profesor St. bardzo dystyngowany, postawny starszy pan, zawsze nienaganny garnitur itp, na wykładzie noworocznym:
- A z okazji Nowego Roku, wielkie joł dla wszystkich

Kryminalistyka:
mgr K. o swoich znajomych:
- No, niektórzy to biorą Bilobil żeby nie zapomnieć żeby wziąć Viagrę

Prawo, logika, dr Cz.:
- Tylko proszę w internecie nie wypisywać, że się państwo nie uczycie! My to wszystko czytamy...