18 osób, ponad 4 godziny gry, znakomite podejście do Paras i znośne do Gustlikowego Crossroads (misja SS). Jak na start - było świetnie.
Obrona Bastogne amerykanami nie przypadła mi do gustu, too much bloodshed (& too low fps), z kolei w Erster Tag był bałagan. Nie zmienia to jednak faktu najważniejszego - wieczór był bardzo udany, dzięki panowie i czekam na następne, sam zaś postaram się by misji było multum, bo Invasion'44 mimo błędów wymiata.
Liczę, że tym razem I44 się przyjęło

mimo mojego chaotycznego momentami dowodzenia. Raz jeszcze dzięki! (i brawa dla missionmakerów: Ghost & Gustlik).
Ostatnio edytowano Cz 01 sty, 1970 02:00 przez
Jon, łącznie edytowano 2 razy